Za wywóz i utylizację śmieci – jak wiadomo – wszyscy płacimy. Jakim słowem (z tytułu posta) można nazwać właściciela warsztatu samochodowego (może „dziupli”?), który podrzuca nam śmieci ze swojego „przedsiębiorstwa”? Zarząd ma już pewne informacje, które ułatwią identyfikację „pomysłowego” dorobkiewicza. Liczymy na dalsze sygnały od naszych działkowców.
Rozważana jest także instalacja foto-pułapki, dzięki czemu będzie możliwe obciążenie „zaradnego cwaniaka” należnymi kosztami…